Ha hu ha ...Odwiedziłem po raz kolejny Chorwację z kursem wspinaczkowym i szalałem po Wąwozie Paklenicy. Podobno w Polsce na długi weekend padało...a tam też padało ale oczywiście mniej.Wspinałem się z chłopami przez siedem dni no i padło siedem dróg.Znowu łącznie tysiąc metrów zostało złamane:)
Nawet jakieś 6b (chyba przesadzam z tymi drogami kursowymi?czy nie? :) )
No i dołączyli kolejni uczestnicy do 4 ligi z deklaracją stosowania surowych zasad:)
Panowie Przemo,Przemo i Artur.Hi ciekawe jak długo wytrzymają:)
No i informacja dla team bro...nadają się ...:)
Podczas szkolenia chłopcy nie narzekali,że plastikowe butelki były w pakietach 2litrwych.
6b, znaczy żarło :) dobre foty. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuń0,5 litra gratis:) karlowacko rulez pozdro
OdpowiedzUsuńSuper foty :))
OdpowiedzUsuńzapraszam na nasz blog, niedawno otwarty ale szybko się zapełnia ;)
http://wspinamsie.blogspot.com/
na pewno będę odwiedzać wasz często :)
pozdrawiam
mietek & ywald :)